środa, 6 lipca 2011

Urlop i po urlopie..

Wszystko co dobre,szybko się kończy.Tak było i tym razem.W niedzielę nad ranem wróciliśmy z Polski po 2óch tygodniach spędzonych w gronie rodziny.Powód wyjazdu? Wesele brata. Nie mogło nas tam nie być, nie nie zatańczyłam nic(przepraszam, 3 kawałki), bo dzidzi nie dało, więc z mężem większość czasu spędziliśmy przy stole, ale i tak było fajnie i bardzo przyjemnie. W Polsce dawno nas nie było, ponad rok. Najbardziej ucieszył mnie widok domu rodzinnego , mojej miejscowości i chyba wszystkiego co w koło:) 2 tygodnie to jednak nie wystarczająco czasu, przydało by się jeszcze ze dwa.Nie odpoczęliśmy nic, bo tydzień u jednych i tydzień u drugich rodziców, a prawdziwy urlop to przydałby się  dopiero po tym urlopie;) Więcej napiszę w następnym poście , bo strasznie zmęczona jestem i chce się nam z dzidzią spać( jak co dzień o tej porze;))Pozdrawiam Was kochane blogowiczki serdecznie!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz